Jak co roku lokalna społeczność oraz przedstawiciele władz samorządowych oddali hołd powstańcom wielkopolskim w dniu ich wielkiego zwycięstwa w bitwie o Ślesin.

W nocy z 7 na 8 stycznia 1919 roku rozegrała się bitwa o Ślesin. W zażartych walkach powstańcy wielkopolscy z Nakła, wsparci oddziałami z Wielkopolski, rozbili siły ekspedycyjne z Bydgoszczy. O sukcesie słabiej uzbrojonych i mniej licznych powstańców, zdecydowało zaskoczenie, atak z trzech stron i walka toczona w nocy. Mimo zapory ogniowej z karabinów maszynowych, powstańcy systematycznie likwidowali punkty oporu, zadając wrogowi znaczne straty. Niemcy stracili ciężki sprzęt w tym ciężkie haubice 150 mmm, które stały się zalążkiem powstańczej ciężkiej artylerii na froncie północnym.

Pogrom udaremnił niemieckie zamiary opanowania Nakła i Krajny a przede wszystkim szlaku kolejowego, łączącego Bydgoszcz z Piłą do Berlina.

O znaczeniu bitwy mówił dyrektor Muzeum Ziemi Krajeńskiej w Nakle, Tomasz Pasieka. Wpierw delegacje radnych z wiceburmistrzem Piotrem Kalamonem  złożyły wiązanki kwiatów w kaplicy w Trzeciewnicy. Znajduje się tam tablica upamiętniająca powstańców z tej miejscowości, będącej bazą dla oddziałów, które stoczyły zwycięską bitwę. W hołdzie uczestniczyła także delegacja starostów: Krzysztofa Błońskiego i jego zastępcy Michała Dubkowskiego. Uroczystościom asystował sztandar z Niepublicznej Szkoły Podstawowej im. Powstańców Wielkopolskich w Trzeciewnicy. Obecny był także Jan Leppert, syn jednego z powstańców – Pawła Lepperta.

Kolejnym miejscem uroczystości był Ślesin i tablica upamiętniająca patrona Zespołu Szkolno-Przedszkolnego  – kapitana Wiktora Rossę. Oficer ten dowodził baterią artylerii i opracowywał plan natarcia na Niemców. Walczył on w roku 1920 w wojnie z Bolszewikami i 1939. Zginął zamordowany w kwietniu 1942 w obozie w Sachsenhausen. 

O samej bitwie opowiedział Tomasz Pasieka, dyrektor Muzeum Ziemi Krajeńskiej w Nakle w programie z cyklu 10 MInut

Krótka rozmowa z Janem Lappertem, synem powstańca – Pawłem.

I fotorelacja: