Trzy zdarzenia drogowe w deszczowy piątek
Sporo pracy miały dziś służby drogowe w związku ze zdarzeniami na drogach w Nakle i w Wieszkach.
Tragiczne skutki mogło mieć pierwsze odnotowane zdarzenie, do którego doszło rano na drodze wjazdowej do Nakła (ul. Poznańska). Kierowca SUV-a stracił panowanie nad autem i z całym impetem wjechał w przystanek autobusowy. – Jak ustalili mundurowi, zanim honda uderzyła w przystanek, wjechała „pod prąd” na rondo, po czym przejeżdżając kilkadziesiąt metrów taranowała znaki drogowe i chodnik, by ostatecznie zatrzymać się w miejscu, gdzie zazwyczaj oczekują podróżni. Cała sytuacja wyglądała bardzo groźnie i o wielkim szczęściu można mówić, że w tym czasie nikt nie przemieszczał się chodnikiem, ani nie stał na przystanku – relacjonuje podkom. Justyna Andrzejewska, oficer prasowy KPP w Nakle.
Okazało się, że 68-letni kierowca hondy stracił przytomność, co spowodowało, że przestał panować nad autem. Mężczyzna trafił pod opiekę medyków i pozostaje mu życzyć powrotu do zdrowia.
Kolejne dwa zdarzenia miały miejsce na drodze wojewódzkiej nr 246 w rejonie miejscowości Wieszki. Kwadrans przed godziną 11.00 z drogi wypadło auto typu „mini car”, które następnie dachowało na skarpie. Dwie godziny później, niemal w tym samym miejscu, w podobnych okolicznościach dachowała honda civic. – Przyczyną kolizji było niedostosowanie prędkości do warunków na drodze – wyjaśnia podkom. Justyna Andrzejewska.
fot. KPP w Nakle